Jedzenie na katamaranie to istotny temat poruszany zazwyczaj przez osoby, które pierwszy raz płyną w rejs. Jak wygląda przygotowanie posiłków? Co się zwykle jada? W końcu podróż katamaranem trwa minimum 7 dni. Człowiek dorosły, jak głodny to nie w humorze — wiadomo. A już głodne dziecko to Armagedon. A my przecież żeglujemy dla przyjemności. Bez dobrego jedzenia się więc nie obejdzie. Dlatego na każdym katamaranie jest kuchnia.
Tylko kto gotuje?
Możliwości są różne.
Kuchnia na katamaranie jest przygotowana na kulinarne eksperymenty załogi
Kuchnia na katamaranie to kambuz. W zależności, od modelu jachtu kuchnia jest większa lub mniejsza. Lepiej lub gorzej wyposażona, ale na pewno można w niej przygotowywać posiłki. Posiada wszystko, co niezbędne.
Kuchnia pokładowa wyposażona jest w kuchenkę gazową, piekarnik i lodówkę. Bywa, że na jachcie znajdzie się grill, ekspres do kawy, toster, zmywarka. Wszystko zależy od modelu jachtu a dokładniej ilości dostępnego miejsca. Jest także sporo szafek do przechowywania zapasów.
Kambuz zwykle połączony jest z salonem/jadalnią (mesa). Jest więc stół i miejsce, żeby wspólnie zjeść posiłek. Wspaniałą opcją jest możliwość spożywania śniadań czy kolacji na zadaszonej części pokładu. Na świeżym powietrzu, w blasku wstającego lub zachodzącego słońca.

Kto gotuje na katamaranie?
Wybierasz zorganizowany rejs turystyczny czy czarter jachtu? Wersję budżetową czy all inclusive? Od tego zależy, jak będzie wyglądać wyprawa i kto w końcu gotuje?
Opcja „nikt nie gotuje”, stołujemy się w barach i restauracjach
Jedzenie posiłków w restauracji i barach jest tylko częściowym rozwiązaniem.
To zazwyczaj może być tylko jeden posiłek dziennie. Pozostałe i tak wymagają przygotowanie ich na pokładzie. Nie zawsze docieramy do miejscowości, gdzie można by coś zjeść. Często cumujemy w miejscach, gdzie nie ma nic oprócz wody, plaży i pięknej przyrody. Jest za to cisza i możliwość zachwycania się egzotycznym otoczeniem. Także podczas posiłku.
Jedzenie w lokalnych barach to dobry sposób na spróbowanie specjałów danego regionu. Kuchnia śródziemnomorska, azjatyckie przysmaki są słynne na całym świecie i warte skosztowania. Nie zawsze jednak kuchnia danego regionu jest smaczna. Zależy to też od otwartości naszych kubków smakowych na nowości. Klasyczna zawartość spiżarni na pokładzie katamaranu może uratować humory.
Stołowanie się w restauracjach oszczędza też czas, który możesz przeznaczyć na chillowanie na plaży. Z pewnością jednak nie oszczędza portfela. Dlatego wyprawy do restauracji zazwyczaj traktuje się jako dodatkową atrakcję i korzysta z nich np.: podczas całodniowego eksplorowania lądu.
Opcja all inclusive „kucharz na katamaranie”
Jeśli nie chcesz żadnych wacht kuchennych, wybierz rejs z kucharzem. To dobra opcja, kiedy czarterujesz jacht i zamierzasz przede wszystkim dobrze się bawić, nie rezygnując przy tym z pysznych dań. Rejs, który jest biznesowym spotkaniem też zrobi lepsze wrażenie, jeśli wykwintne posiłki przygotuje i poda do stołu profesjonalny kucharz.
Kucharz na katamaranie zajmuje się zaopatrzeniem w prowiant, przygotowywaniem posiłków, sprzątaniem kuchni i mesy. Przy pełnym składzie i kilku posiłkach dziennie to praca na cały etat. Kucharz na pokładzie zaserwuje drinki, przekąski, klasyczne potrawy oraz najlepsze dania z kuchni lokalnej. Zadba o szczegóły, podczas gdy ty będziesz delektował się smakami i wakacjami. Czasem zamiast kucharza zatrudnia się stewarda lub hostessę.

Wybierając rejs, sprawdź, czy płynie z Wami kucharz, bo zwykle jest to opcja dodatkowa lub na dany rejs niedostępna.
Opcja „posiłki przygotowuje załoga”
Podczas rejsów turystycznych, rejsów szkoleniowych czy integracyjnych najczęściej załoga sama gotuje i dba o porządek na jachcie. W tym celu wyznacza się dyżury. Żeby było sprawiedliwie☺️ Takie zajęcia wpływają na lepszą integrację załogi. Dobrze podzielone obowiązki nie są uciążliwe. Wspólne gotowanie może być bardzo przyjemne. Jeśli na pokładzie jest ktoś, kto lubi i umie gotować jest szansa, że posiłki będą bardziej… smakowite i wymyślne. Jeśli nie, cóż trudno, makaron z sosem też zniknie, kiedy burczy w brzuchu.
Zaplanuj jedzenie na katamaranie
Jeśli wybrałeś kucharza, to właściwie nie musisz się o nic więcej martwić. Jeśli podczas rejsu to załoga gotuje, to trzeba zaplanować posiłki.
Przed rejsem, kiedy już załoga zakwateruje się na jachcie, jest czas na zrobienie zapasów wody i jedzenia. Zwykle robi się listę zakupów, uwzględniając upodobania żywieniowe wszystkich uczestników. Zakupy robi się ze wspólnej kasy jachtowej.
Bywa, że zakupy wcześniej organizuje miejscowy skipper, kucharz lub hostessa. To usługa dodatkowo płatna. W niektórych miejscach na świecie konieczna. Tylko miejscowi potrafią zorganizować zaopatrzenie katamaranu na rejs, gdy w sklepach brak podstawowych produktów (np. na Kubie).
Zazwyczaj zapasy uzupełnia się w trakcie podróży. Świeże ryby, egzotyczne owoce do bieżącego zużycia. Zdarza się jednak tak, że zaplanowana trasa rejsu ma długie transfery, a na ląd schodzimy w miejscach dzikich. Wtedy zapasy to podstawa.

Sprawdzają się produkty do szybkiego przygotowania oraz takie, które się nie psują. Najlepiej z dużym potencjałem do wykorzystania na śniadanie, obiad i kolację jak jajka.
Posiłki przygotowuje się na 10 – 12 osób. Ktoś, kto na co dzień gotuje dla 4-osobowej rodziny, może być przytłoczony ilością potrzebnych produktów. Łatwiej wtedy ugotować makaron lub ryż niż obierać ziemniaki. Jeśli to załoga gotuje, zwykle królują potrawy jednogarnkowe, szybkie do zrobienia i sycące. Inwencja twórcza w ekonomicznym wykorzystywaniu tego, co w spiżarce mile widziana. Standardowe potrawy zwykle urozmaicają świeże ryby i egzotyczne owoce. Jeśli to rejs rodzinny trzeba pamiętać o jedzeniu dla maluchów (mleko, kaszki, słoiczki).
I przekąski dla wszystkich, które schodzą jak woda.
Z kucharzem czy bez, jeść trzeba
Plażowanie, kąpiele, zwiedzanie, snurkowanie potrafi mocno zaostrzyć apetyt. Bez jedzenia na katamaranie zapewne szybko wybuchłby bunt ☺️ Wspólne spożywanie posiłków to stały element życia na jachcie, który wspaniale integruje załogę. Tylko wciąż pozostaje pytanie, kto to ugotuje?